niedziela, 26 maja 2013

Stare i nowe teksty, czyli co i jak

Koniec maja nadszedł, więc i pora na jakieś konkrety odnośnie moich tekstów. Jest ich kilka.

Zacznę może od poinformowania was, co postanowiłam w sprawie Bom Bom! i ogólnie fandomu sasunaru, w którym dotychczas pisałam najwięcej.
Całkowicie wycofuję się z pisania fanfików o Sasuke i Naruto. Raczej jest to decyzja ostateczna, więc nie spodziewajcie się ode mnie żadnego nowego tekstu z udziałem tej dwójki.
Na poprawianie i pisanie Bom Bom! od nowa nie mam już sił ani chęci. Poprawionych rozdziałów nie usunę, niech wiszą na stronię, może kiedyś do nich wrócę.
Dokończę natomiast Bom Bom! w starej wersji. Nie wiem, czy jest to dla was informacja dobra czy zła. Ostatni rozdział Bom Bom! nie będzie taki, jaki chciałabym, żeby był, ale myślę, że lepsze jakieś zakończenie niż żadne.

Zbyt dobrze idzie mi zaczynanie opowiadań, a później ich zawieszanie. Żeby uniknąć takich sytuacji, następnym razem, kiedy pojawię się tutaj, będę dysponowała skończonym opowiadaniem.

*

Coś bardziej optymistycznego. Podjęłam współpracę z Dream i takim oto sposobem piszemy razem opowiadanie. Efekty możecie zobaczyć na: blogu oraz (jeżeli komuś wygodniej) na forum.
Pierwszy rozdział już jest, więc zachęcam wszystkich do lektury. Jeżeli ktoś lubi wątek zombie, oczywiście. ;) 

Pozdrawiam. 

środa, 15 maja 2013

Informacja

Jak już zapewne zauważyliście, całkowicie przeniosłam się na bloga. Są już na nim wszystkie moje opowiadania. (Starsze, brakujące rozdziały Bom Bom! również mam zamiar opublikować).

Chciałabym jednak coś sprostować. Z tym, co aktualnie dzieje się na Forum SasuNaru nie mam nic wspólnego. Nie pamiętam, czy kilka tygodni, czy kilka miesięcy temu całkowicie wycofałam się z aktywności na tym forum, chociaż wiem, że kilka lat temu z pełną świadomością i chęcią przenosiłam tam swoje opowiadania. Wiele się jednak od tego czasu zmieniło, a piszę tego posta, ponieważ nie chcę, żeby identyfikowano mnie z tym forum. To, jakie decyzje podejmuje aktualna administracja, jest tylko i wyłącznie jej sprawą. Ja już nie chcę się pod tym forum podpisywać, ponieważ już dawno przestało być tym, czym było, kiedy wraz z innymi blogerami przenosiłam tam swoje teksty. Proszę więc nie pytać mnie, co i dlaczego jest tak, a nie inaczej na forum. Ja już za nie nie odpowiadam.

Tym postem chciałabym sprostować również jedną rzecz.
To że odeszłam z forum Sasunaru nie wpłynęło na mój stan emocjonalny. Nie załamałam się, naprawdę, jak sądziły niektóre osoby. Czuję się dobrze, nie mam depresji, a to, co się stało na forum w chwili mojego odejścia, spłynęło po mnie jak po kaczce, serio. Nie będę komentowała decyzji podejmowanych przez aktualną administrację. Ich braku reakcji również. Brak odpowiedzi jest czasami najlepszą odpowiedzią, jak to mówią.
Wiem, że aktualnie publikują i udzielają się na forum przede wszystkim osoby, które z początkami zakładania tej strony miały niewiele wspólnego. Bazując na tym, na co stara administracja pracowała od lat, teraz nie będę komentowała stanu i kondycji forum. Szkoda. Tylko tyle mam w tej kwestii do powiedzenia.

Jeżeli ktoś za pośrednictwem mojego bloga zarejestrował się na tym forum i spodobał mu się pobyt na nim, nikt nie broni, żeby tam został. Krzyżyk na drogę.
Ja całkowicie wycofuję się z promowania tej strony.

Nie dbam o to, czy ktokolwiek przeczyta tę wiadomość. Ważne, że ją napisałam. Nigdy nie owijałam w bawełnę i teraz też nie zamierzam. Zajęłam stanowisko w sprawie kiedyś uwielbianego przeze mnie forum Sasunaru. Było to dla mnie ważne.
Wszystko się jednak zmienia i mimo wszystko cieszę się, że nie usunęłam tej strony.