sobota, 2 kwietnia 2011

Bom Bom! 30

+18
Nie wiem, czy jest to taka scena seksu, jakiej spodziewaliście się po Bom Bom! To musicie ocenić sami.

betowała Sanu, za co jej bardzo dziękuję :)


- Przyszedłeś do mnie – usłyszał przy uchu kpiący, zachrypnięty głos. W pokoju panował półmrok, wiec Sasuke mógł zobaczyć niebieskie oczy, które wpatrywały się w niego uważnie – wzrokiem głodnym i pełnym oczekiwania, obłędnie prowokacyjnym, do granic możliwości zmysłowym. Poczuł, że robi się twardy na sam dotyk tych cholernie męskich, silnych dłoni, które teraz zakradły się pod jego koszulę, masując plecy tak, jak on wcześniej masował blondyna w swoim pokoju. Uśmiechnął się, przyciągając chłopaka do siebie. Chciał go mieć jak najbliżej, zrobić to tak, jak jeszcze nigdy z nikim – ostro, mocno, zmysłowo… Weźmie go choćby teraz, zaraz, wszędzie, gdzie zapragną…
- Chcę, żebyś do końca życia zapamiętał to pożegnanie – powiedział, a jego własny głos wydał mu się jeszcze bardziej męski niż kiedykolwiek, zmysłowy i hipnotyzujący, głęboki… Naruto uśmiechnął się do Uchihy, wyczuł ironię w jego słowach, przecież jeszcze kilka godzin temu, to on powiedział mu to samo. Różnica między nimi jest taka, że blondyn naprawdę zapamięta pożegnanie Sasuke do końca życia i – najważniejsze - nie wyjedzie. Zostanie w tym cholernym miasteczku, żeby móc dalej ciągnąć ich pieprzoną grę: niezrozumiałą, niebezpieczną, erotyczną, rozwijać chore, niemal gorszące relacje. Zagłębiać się w to wszystko jeszcze bardziej…
Brunet, będąc wciąż w objęciach Uzumakiego, dla pewności odwrócił się i zamknął drzwi. Teraz już nikt nie będzie mógł im przerwać, teraz są tylko oni i nic więcej się nie liczy. Kiedy znów spojrzał na blondyna, na jego wąskich, czerwonych ustach zagościł drapieżny uśmiech. Pchnął chłopaka brutalnie na ścianę, a Naruto jęknął zaskoczony uderzeniem, po chwili jednak uśmiechnął się do Sasuke prowokacyjnie. Uchiha zmrużył oczy, dopadając blondyna. Przycisnął jego ciało swoim, ocierając się o nie zmysłowo. Żadnych ograniczeń, zupełnie nic, teraz puszczą wszelkie hamulce…
Przekrzywił głowę, patrząc prosto w oczy Uzumakiego, który oddychał szybko. Dłonie blondyna sunęły w dół jego pleców, a kiedy dotarły do twardego tyłka, Naruto uchylił usta i przymknął oczy, wypychając biodra do przodu. Sasuke zacisnął mocniej szczękę, czując, że dłużej już nie wytrzyma. Chce go pieprzyć, całować, lizać… wszędzie.
Pocałował go, od razu wsuwając język do gorących, wilgotnych ust. Naruto jęknął głucho, oddając namiętnie pocałunek. Sasuke czuł, jak palce chłopaka zaciskają się na jego pośladkach, ugniatając je i masując. Ocierali się o siebie, ich mięśnie, ich gorąca skóra, zapach podniecenia i dźwięk coraz szybszych oddechów.
Kiedy w końcu się od siebie oderwali, Naruto uchylił usta, patrząc prosto w oczy Sasuke. Wciąż ocierał się o niego biodrami, jednocześnie masując tyłek bruneta.
- Teraz już nikt nam nie przerwie – wyszeptał, przekrzywiając głowę w bok i dotykając ustami szyi Uchihy. Sasuke westchnął cicho, odchylając głowę w tył.
- Będę cię pieprzył nawet, jeśli ktoś znów zapuka do tych cholernych drzwi – mruknął, a jego dłonie zawędrowały powoli do guzików koszuli Naruto. Chłopak miał na sobie piżamę z pensjonatu – zwyczajną, bawełnianą, w niebiesko-białe paski. Jego własne ubrania wciąż znajdowały się przecież w domu matki.
- Dlaczego to ty mnie masz pieprzyć? Nie chcę być na dole. – Naruto zmarszczył brwi, odrywając się od szyi Uchihy. Sasuke uśmiechnął się tylko w odpowiedzi, patrząc w szalenie niebieskie oczy, kiedy odpinał każdy następny guzik luźnej koszuli. Gdy dotarł do klatki piersiowej chłopaka, nie wytrzymał, rozsunął ją lekko, dłonią dotykając jego umięśnionego torsu. Skóra Naruto była tak bajecznie gorąca i miękka… Przejechał po niej paznokciami, przygryzając mimowolnie wargę, gdy zahaczył o twarde sutki, skutkiem czego jego poczynania zostały nagrodzone głośnym, jakże podniecającym, westchnieniem. Sasuke zacisnął mocniej szczękę i jednym szybkim ruchem rozerwał resztę guzików, na co Uzumaki sapnął zaskoczony.
- Co robisz? – zaśmiał się cicho.
- Rozbieram cię – zamruczał cicho brunet, po raz setny ocierając się o Naruto. Chłopak westchnął cicho, przymykając oczy. Sasuke poczuł, jak dłonie Uzumakiego suną w górę, zatrzymując się na jego czarnej, obcisłej koszulce, powoli podnosząc ją w górę. Uśmiechnął się nonszalancko do blondyna, z satysfakcją zauważając soczysty rumieniec na opalonych policzkach.
- Więc teraz pora na mnie. Ja jeszcze cię nie rozbierałem – chłopak wychrypiał głosem, od którego przeszedł Sasuke dreszcz. Ciekawe, jak Uzumaki jęczy, jak wzdycha, jak krzyczy z rozkoszy…
- Pośpiesz się – wydyszał, kiedy męskie, silne ręce sunęły po jego ciele, unosząc T-shirt jeszcze wyżej. Czuł, jak palce gładzą twarde mięśnie, a Naruto spina się, czując dotyk jego ciała. Uchiha wiedział, że jest tak samo doskonały jak blondyn, wiedział, jak podnieca chłopaka, jak ten go pragnie…
Pomógł ściągnąć z siebie zbędną teraz koszulkę, zostając w samych spodniach. Uśmiechnął się do Naruto niebezpiecznie, pobudzająco. Najlepsze dopiero przed nimi. Dopiero teraz zacznie się prawdziwa zabawa. Zabierał się właśnie za ściąganie spodni chłopaka, kiedy ten złapał go za nadgarstki, odsuwając od siebie stanowczo. Zanim Sasuke zdążył zareagować, blondyn już pchnął go na ścianę i teraz to on przejął inicjatywę. Pocałował go mocno, od razu zyskując dominację. Sasuke mógł tylko poddać się temu diabelnie zwinnemu językowi, nawet nie przeczuwając, co zaraz Naruto będzie nim robił.
- Tylko nie dochodź od razu – usłyszał jeszcze cichy, zachrypnięty głos przy uchu, po czym poczuł, jak wilgotny, gorący język jedzie w dół jego torsu, znacząc na jego bladej skórze mokrą ścieżkę. Uchiha mimowolnie prężył się pod nim, jeszcze bardziej eksponując mięśnie. Wyczuł, że Uzumaki uśmiecha się lekko, liżąc jego brzuch.
- No dalej księżniczko, pokaż co potrafisz – szepnął namiętnie, patrząc w dół. Naruto klęczał teraz przed nim, ściągając z niego spodnie. Został kompletnie nagi i przed jedną krótką chwilę poczuł chłód ściany, o którą się opierał. Chwila trwała, dopóki blondyn w końcu nie wziął jego penisa do rąk.
Ten chłopak… ten cholerny kalifornijski surfer, seksowny, drapieżny i arogancki, klęczał teraz przed nim, mogąc zrobić cokolwiek tylko Sasuke rozkaże. Zdobył go… Naruto jest już jego i cały świat leży mu u stóp, może wszystko… Uzumaki już otwierał usta, żeby pochłonąć jego męskość, ssać ją i lizać, mocno i zdecydowanie. Taki chłopak jak Naruto miał mu właśnie zrobić loda, ktoś tak cholernie męski, tak silny, tak niesamowicie niezależny… To było niemożliwe, fascynujące, podniecające do granic możliwości. Blondyn klęczał i już miał dotknąć jego wyprężonego, twardego penisa, na czubku którego już zbierały się białe krople. Był tak cholernie podniecony, jak jeszcze nigdy.
Fala gorąco zalała go, kiedy w końcu poczuł zmysłowe, wilgotne usta na najwrażliwszej części swojego ciała.


Naruto dyszał ciężko, całując męskość bruneta. Czuł, jak jego ręce drżą, kiedy brał ją do ręki. Taka twarda… Poczuł, że jego własny sprzęt zaczyna reagować na to coraz bardziej. Oblizał usta, przybliżając twarz do penisa Uchihy. Czuł, jak policzki pieką go niemiłosiernie, kiedy uchylał usta. Zaraz weźmie go do buzi, zrobi mu loda… Zrobi loda snowboardowej gwieździe, najbardziej pożądanemu mężczyźnie w miasteczku, w ogóle w zimowym świecie - Sasuke Uchiha…
Dotknął językiem prącia, zlizując z czubka słone krople, a kiedy wsuwał penisa głębiej do ust, podniósł wzrok, patrząc w czarne, lśniące oczy, które obserwowały uważnie każdy jego ruch. Naruto, nie spuszczając z nich spojrzenia, zassał mocno twardego, gorącego członka. Czuł, jak pulsuje.
Sasuke uśmiechnął się lekko, niewyraźnie w otaczającym ich półmroku, spokojnym i intymnym, wzbudzającym jeszcze większe podniecenie, hamującym wstyd i jakiekolwiek skrępowanie. Ta chwila, ta noc miała stać się początkiem czegoś zupełnie szalonego, namiętnego i wyzwolonego. Dzięki niej mogli pozwolić sobie na coraz śmielsze rzeczy, poznając swoje ciała bez żadnych przeszkód.
Głośny jęk Uchihy rozdarł spokojną ciszę, panującą w pokoju i wywołał na plecach Naruto dreszcz. Uzumaki zmrużył oczy, uśmiechając się lekko. Wciąż poruszał głową, ssąc mocno penisa Sasuke, twardego i gorącego…
Wsunął rękę w czarne włosy łonowe Uchihy, ciągnąć go za nie delikatnie i masując opuszkami palców. Słyszał, jak Sasuke dyszy ciężko, będąc już na skraju wytrzymania. Zaraz dojdzie prosto w jego usta, więc Naruto zaczął ssać go jeszcze mocniej, poruszając głową coraz szybciej.

Chciał, żeby brunet to zrobił, żeby się w końcu spuścił, chciał poznać smak Uchihy, chciał widzieć w tych obłędnie czarnych oczach zawstydzenie, a potem chciał, żeby to Uchiha pokazał, co potrafi, żeby go wziął…
Poczuł, jak Sasuke zaczyna poruszać biodrami, wzdychając głośno. W końcu doszedł z cichym jękiem, ciągnąc włosy Naruto boleśnie. Uzumaki odsunął się od wymęczonej męskości bruneta, z trudem przełykając spermę.
- Ananasowego smaku to ona nie ma – mruknął, podnosząc się z trudem na nogi. Podniecenie wciąż go rozpierało, a wiedział, że dopiero teraz zacznie się prawdziwa zabawa. Przygryzł wargę w zdenerwowaniu, na samą myśl o tym, co za chwilę będą robić. Sasuke uśmiechnął się do niego niebezpiecznie, a zaraz potem przyciągnął go do siebie brutalnie, wpijając się w jego usta. Naruto mimowolnie jęknął, oddając pocałunek. Teraz chciał, żeby to Uchiha coś zrobił, żeby zrobił mu dobrze…
- Na co masz ochotę? – Sasuke zamruczał mu do ucha, znów ocierając się o niego. Naruto czuł na brzuchu dotyk męskości bruneta. Przymknął oczy z rozkoszy, kiedy niespodziewanie ręka Uchihy wsunęła się za pasek jego piżamy, od razu dotykając penisa mocno i pewnie.
- Ach – jęknął głośniej niż powinien, odchylając głowę w tył. Oddychał głośno, przez uchylone usta, kiedy Sasuke pieścił go, wolną ręką zsuwając z niego powoli zbędne części garderoby. W momencie, gdy został w samej koszuli, odsunął od siebie bruneta, prężąc się przed nim.
Uchiha uśmiechnął się do Naruto, dłonią dotykając torsu chłopaka i zaczynając powoli gładzić jego mięśnie. Uzumaki podniecał go jeszcze bardziej, kiedy prowokował go całym sobą, wypychając biodra do przodu i patrząc na niego tymi szalenie niebieskimi, przepełnionymi pożądaniem oczyma.
Dłoń bruneta, dotykając bezwstydnie gorącej skóry, zaczęła powoli sunąć w dół. Naruto sapnął cicho, kiedy Sasuke opuszkami palców musnął jego prężącego się penisa. Zacisnął mocno usta, odwracając głowę w bok, gdy Uchiha dotarł w końcu do jego pośladków, łapiąc je zdecydowanie i ugniatając bardzo powoli. Jeden z palców bruneta zaczął powoli gładzić jego dziurkę.
- Chcę zobaczyć, jaki będziesz tam ciasny… - wyszeptał prosto w usta chłopaka, dotykając ich językiem, obrysowując ich kształt i pieszcząc delikatne, lekko rozchylone wargi, jednocześnie badając ciało Uzumakiego coraz śmielej. Poczuł, jak Naruto rozchyla nogi, przyciągając go do siebie jeszcze bliżej, przez co przeszedł go dreszcz, kiedy ich rozpalone, żądne dotyku ciała zetknęły się ze sobą po raz kolejny, ale teraz było coś jeszcze… Twardy penis blondyna dotknął jego męskości i zaraz potem silna, męska dłoń złapała ich przyrodzenia, ocierając o siebie. Sasuke jęknął cicho, zaskoczony takim posunięciem. Fala gorąca oblała go, gdy spojrzał w dół i zobaczył, jak jego penis ściera się z wielkim, gorącym fiutem blondyna.
- Weź mnie w końcu – usłyszał seksowny, zachrypnięty głos i zamarł, wpatrując się w niedowierzaniem w niebieskie, pełne żądzy oczy, które patrzyły na niego w tak niesamowity sposób…
- Już nie chcesz być na górze? – zapytał brunet, z kpiącym uśmieszkiem, przybliżając jedną dłoń do ust blondyna. – Poliż.
- Chcę, żebyś mi pokazał, co potrafisz.– Uzumaki uśmiechnął się, przygryzając delikatnie wyciągnięty w jego stronę palec. – Lubisz tak ostro? Mógłbym to samo zrobić z twoim penisem – wymruczał i nie czekając na odpowiedź, polizał palec bruneta, wsuwając go po chwili do ust i ssąc mocno. Sasuke przymknął oczy, z fascynacją patrząc na twarz Naruto.
- Dość – wysyczał w końcu, wysuwając palec z gorących, boskich ust blondyna i przesuwając nim po rozpalonej skórze, dotarł w końcu do pośladków.
- Zrób to – jęknął Naruto, puszczając ich przyrodzenia i wyginając się lekko, kiedy Uchiha wsuwał w niego palec.
- Jesteś taki ciasny – stwierdził Sasuke cichym, cholernie hipnotyzującym głosem, na dźwięk którego Naruto aż westchnął. Śliski palec był w nim, poruszał się lekko, czując zaciskające się wokół niego mięśnie. To było niesamowite, już wyobrażał sobie, jaki Uzumaki jest gorący… - I jak? – zapytał, widząc zaciśnięte mocno usta blondyna. Wysunął z niego palec, w mroku zauważając, jak źrenice niebieskich oczu zwężają się.
- Wsuń go z powrotem – wychrypiał zmysłowo Naruto, oblizując usta ze zdenerwowaniem.
- Podoba ci się? – Sasuke przejechał nosem po szyi blondyna, drażniąc go tym samym jeszcze bardziej, jednocześnie okrążając i lekko naciskając opuszkami dziurkę chłopaka.

- Weź mnie w końcu! – syknął Uzumaki, chwytając mocno za kark Sasuke i podciągając się lekko. Uchiha zrozumiał, łapiąc blondyna pod kolanami i unosząc. – Pokaż mi, jaki jesteś silny – wymruczał Naruto, uśmiechając się przy tym perwersyjnie.
- Czekaj. – Sasuke drgnął, przypominając sobie nagle o czymś. – Gumki – mruknął, puszczając chłopaka i rozglądając się w poszukiwaniu swoich czarnych spodni, które najwyraźniej zlały się z otoczeniem. Kiedy je w końcu zauważył, pochylił się, szperając w kieszeniach.
- Skoro już się przede mną wypinasz, to może jednak ja cię wezmę, co ty na to? – usłyszał za sobą podniecony głos Uzumakiego, a zaraz potem wyczuł na pośladku jego twardą męskość. Uśmiechnął się do siebie, prostując się. Wciąż czuł dotyk gorącej męskości blondyna na swoim tyłku, a podniecało go to jeszcze bardziej, kiedy wyobraził sobie, że to jednak Naruto go bierze. Silne ręce złapały Uzumakiego zdecydowanie i przyciągnęły do siebie. O tak… Naruto mógł to zrobić, mógł go zdominować, pieprzyć mocno i brutalnie, a Sasuke jęczałby tylko z rozkoszy, czując twardego fiuta Uzumakiego w sobie. Po raz pierwszy dominujący Uchiha zszedłby na drugi plan, oddając się całkowicie Naruto…
Ale nie teraz.
Odwrócił się do blondyna, zacisnąwszy mocno zęby, kiedy ich męskości znowu się zetknęły – teraz już obie twarde, wyprężone i tak cholernie gorące. Wręczył Naruto opakowanie kondomów, uśmiechając się do niego niebezpiecznie.
- Załóż mi – wyszeptał, kiedy Uzumaki gorączkowo rozpakowywał prezerwatywę. Blondyn spojrzał na niego zaskoczony, marszcząc brwi, ale kiedy palce Uchihy po raz kolejny zakradły się pomiędzy pośladki chłopaka i zaczęły naciskać na jego dziurkę, skapitulował i wsunął sprawnie kondom na pobudzoną męskość bruneta.
- Widzę, że masz wprawę – mruknął Sasuke, popychając Naruto tym razem na drzwi. Gdyby ktoś zapukał, Uzumaki będzie miał zapewnione dodatkowe wibracje. Blondyn westchnął cicho, kiedy Uchiha uniósł go zaplatając jego nogi na swoich plecach. Uśmiechnął się tylko w odpowiedzi, wsuwając dłonie w czarne włosy i ciągnąc je delikatnie.
- Pokaż mi, co potrafisz – wyszeptał prosto do ucha Uchihy, liżąc je zmysłowo. Sasuke powoli nakierował swojego penisa na dziurkę blondyna, przyciskając go do drzwi całym swoim ciałem. Czuł, jak wilgotny czubek męskości Naruto jeździ po twardych mięśniach jego brzucha. Wsunął się w niego gwałtownie, jęcząc przeciągle, kiedy mięśnie chłopaka zacisnęły się na jego męskości. Był tak podniecony, że dopiero po chwili dotarło do niego, że Naruto krzyknął z bólu i teraz przygryza z całej siły wargi, dysząc ciężko.
- Boli? – wychrypiał, a niebieskie oczy spojrzały na niego wściekle
- A jak, kurwa, myślisz? – Uzumaki wysyczał wściekle, jeszcze bardziej zachrypniętym głosem niż zazwyczaj. Sasuke słysząc go poruszył się delikatnie, nie mogąc już wytrzymać. Wnętrze chłopaka było tak ciasne, tak gorące… jego członek pulsował z rozkoszy.
- To dobrze, Naruto – wysapał, nosem dotykając jego ucha, całując je delikatnie. Wiedział, jak go to podnieca. Ciche, urywane westchnienia blondyna tonęły w mroku pokoju, pobudzając ich jeszcze bardziej. – Pokaż mi, jak ci się to podoba.
- Och - jęknął głośno Naruto, zaciskając się na nim jeszcze bardziej. – Mocniej, zerżnij mnie, chcę cię czuć jeszcze bardziej.
Sasuke jęknął mimowolnie na te słowa, poruszając biodrami jeszcze szybciej. Jego wyprężony, twardy penis zatapiał się we wnętrzu blondyna coraz głębiej.
Tak ciasno, tak gorąco…
- Naruto, jesteś doskonały – wyszeptał, przymykając oczy. Och, było mu tak dobrze, tak cholernie dobrze… zdobył go, Uzumaki już był jego. A świadomość, że pieprzy takiego faceta, jakim był blondyn, podniecała go jeszcze bardzie. Naruto był silny, inteligentny, niezależny i wolny – a przede wszystkim, w tym, momencie, był tylko i wyłącznie jego.
- Och tak – chłopak jęknął, kiedy Uchiha pchnął mocniej, a magnetyczny dreszcz przeszył jego ciało. Czuł, że dłużej nie wytrzyma, że za moment dojdzie z głośnym jękiem. Nigdy nie wyobrażał sobie, że seks z mężczyzną może tyć tak dobry… Sasuke pieprzył go tak dobrze, wchodził w niego tak głęboko, był taki wielki… Wilgotny kondom, ślizgający się w jego wnętrzu, doprowadzał go na skraj obłędu.
- Naruto – chłopak usłyszał cichy, zmysłowy głos Uchihy, czuł jego gorący oddech na szyi i język, który pieścił skórę. - Gumka pękła - wychrypiał i zanim Naruto zrozumiał sens jego słów, doszedł z głośnym jękiem, kiedy Sasuke uderzył w czuły punkt w jego wnętrzu. Fala spełnienia zalała ciało, pozbawiając zmysłów. Rozlał się na brzuchu Uchihy, który wciąż poruszał się w nim coraz brutalniej.
- Sasuke – powiedział z trudem łapiąc oddech. Spojrzał na czarne, szaleńczo lśniące oczy, po czym wzrokiem zjechał na czerwone, lekko rozchylone usta, które rozpaczliwie łapały powietrze. - Dokończ - sapnął.
Uchiha też był już coraz bliżej orgazmu. Za niedługo dojdzie w nim, spuści się w jego wnętrzu…
Pocałował go mocno, od razu przejmując dominację. Pieścił język Sasuke, drażnił go i lizał. Z uśmiechem satysfakcji wyczuł, jak chłopak dochodzi, rozlewając się w nim. Boskie ciepło wypełniło go, a ciche westchnienie bruneta zostało stłumione przez ich złączone usta.
- I jak? – zapytał, kiedy Sasuke wyszedł z niego, bardzo powoli odsuwając się. Naruto stanął na ziemi, plecami wciąż opierając się o drzwi. Bał się zaufać swoim nogom, w głowie cały czas mu się kręciło.
Było tak dobrze, jak jeszcze nigdy, z nikim…
Westchnął ciężko, wyciągając rękę i na oślep szukając kontaktu. Kiedy już go znalazł, jasne, przeszywające światło lamp rozświetliło pokój, a oni spojrzeli na swoje nagie, lśniące od potu ciała, zmęczone i słabe. Naruto uśmiechnął się do Sasuke z zadowoleniem, rozchylając nogi i dwoma palcami zbierając płynącą w dół spermę. Przybliżył rękę do swoich ust, powoli zlizując z niej biały płyn i cały czas patrząc w czarne oczy Uchihy.
- Fajnie, że przyszedłeś – mruknął, odsuwając się od drzwi i zbierając swoje rzeczy z podłogi. Sasuke prychnął głośno, łapiąc go mocno za rękę i przyciągając do siebie. Spojrzał na niego zimno, a jego czerwone, wąskie usta skrzywiły się lekko.
- Jeśli spróbujesz teraz wyjechać, to gwarantuje ci, że odnajdę cię w tym twoim Los Angeles i…
- Ciii… – Naruto uśmiechnął się lekko. – W końcu jeszcze ja muszę pokazać tobie, na co mnie stać, prawda?

21 komentarzy:

  1. Uf... jeden, dwa, trzy..Głęboki oddech i jestem gotowa:) To było GORĄCE i tak przesycone seksem, że miałam wrażenie jakbym była tam z nimi i ich obserwowała. Cudo nad cudami, chociaż nie wiem czego innego mogłam się po Tobie spodziewać.. Przyznam się szczerze, nie myślałam, że Uchiha też będzie chciał aby Naruto go "posiadł". Jestem ciekawa jak do tego dojdzie i wiem już teraz, że nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Bardzo podoba mi się ich dialog na samym końcu, byłam mile zaskoczona tym, że Sasuke nie chciał by Naruto wyjeżdżał. Powodzenia i duuuużo weny życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś mi winna ekran, stopił się ;D Koko! Ależ scena! Całkowicie spełniłaś moje oczekiwania. Tak właśnie wyobrażałam sobie tych dwóch samców. Pamiętam dyskusję z początku opowiadania kto tu kogo będzie... Przez te wszystkie rozdziały, jak poznawałam chłopaków to pasowali mi obaj na dominatora i tak też się stało. Nawet twardy Uchiha chce poczuć się zdominowany. Przy czym w ich przypadku trudno mówić o dominacji, bo role całkowicie się zacierają i tak naprawdę kto tu kogo, nie jest już ważne ;)
    Naruto na końcu zabił mnie z tym światłem i tekstem "Fajnie, że przyszedłeś" ;D Hm, hm, tę bitwę zdecydowanie wygrał Uzumaki. A Sasuke z deklaracją odszukania swojej księżniczki, choćby w dalekich i ciepłych krajach był wprost uroczy (rozmarzyła się).
    Teraz czekamy na decyzję, co będzie z Naruto. Ciekawe co wymyślą. Sasuke na głowie stanie a zatrzyma go przy sobie.

    Koko, szczęście Ty moje. Umiliłaś mi niezwykle wieczór. Niech wen będzie z Tobą ku naszej radości.
    Ściskam mocno :*
    Daimon

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobrze przeprowadzona gra zmysłów. Jeden na drugiego napierał i w końcu mogli spełnić się.
    Genialnie przedstawiłaś chłopców- powaliłaś mnie, a wiesz dlaczego? Ponieważ z żadnego z nich nie zrobiłaś- pedałka, cioty... Zrobiłaś z nich FACETÓW, a raczej pozostali nimi, gratuluję. Odwaliłaś kawał dobrej roboty.


    A jednak udało im się, będą razem walczyć o zostanie Naruto w miasteczku. Jako "para", haha.

    Życzę dużo weny:)


    By Pazurek

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe!!! Twoje hardy są cudowne opisane...boskie...cudowne..ah aż brak słów. Kocham twoje pomysły, fabule wszystko. Jesteś Bogiem Yaoi. Pozdrawiam gorąco i życzę dużo weny.
    By: Cloud

    OdpowiedzUsuń
  5. .... OJEJ. (narazie tylko tyle jest w stanie z siebie wydobyc)

    OdpowiedzUsuń
  6. Majstersztyk...
    #
    Słownik wyrazów obcych
    (wymowa: majstersztyk)

    1. znakomite, mistrzowsko wykonane dzieło sztuki lub rzemiosła: Te gliniane cacka to garncarski majstersztyk.
    2. zręczne działanie, przebiegła sztuczka, sprytne zachowanie itd.: Akcja naszej drużyny pod bramką przeciwnika była prawdziwym majstersztykiem.
    3. dawniej: przedmiot wykonany przez czeladnika, który chce zostać mistrzem, będący dowodem jego umiejętności
    niem. Meisterstück, dosłownie ‘sztuka (na stopień) mistrza’

    #
    Słownik języka polskiego
    rz. mnż IIa, D. -u

    1. mistrzowsko wykonane dzieło sztuki lub rzemiosła; arcydzieło, wybitne osiągnięcie
    2. z podziwem o zręcznej sztuczce, doskonałym, sprytnym posunięciu, zagraniu itp.

    Tylko sie podpisać bo nic tu dodać, nic ująć... cudowne opowiadanie i tak gorące...

    OdpowiedzUsuń
  7. Na następny raz od razu Uzumaki nie będzie miał siły(chyba?), więc chwilowo Sasuke nie musi się martwić o swoje prawictwo(jakież to pretensjonalne słowo). Jakkolwiek bardzo dobrze skonstruowana, o ile można tak nazwać scenę seksu,fabuła.
    Naruto pozostaje też w roli zadziornego surfera, a nie( czego, przyznaję, że się obawiałam) nagle staje się delikatnym, 'sweet-ukątkiem'.

    Zauważyłam też, że polscy autorzy, czy raczej autorki, są coraz bardziej kreatywni, jeśli chodzi o sceny erotyczne w fficach. Kiedy zaczynałam czytać tego typu stronki, w 2006, najbardziej hardcorowe na co mogłam się natknąć było dość pobieżne i ogólnikowe potraktowanie takiej sceny, nie mówiąc o tym, że 'scena' miała z max stronę A5...Więc albo MY, polscy autorzy, stajemy się bardziej kreatywni...albo bardziej zepsuci...No ale same z tego plusy ;)

    Epizod świetny i mam nadzieję, że nie będą się ZBYTNIO ukrywać...Samo wyobrażenie sobie młodej Hyuugi, czy Haruno sprawia, że liczy się na coś takiego.

    Pozdrawiam i życzę weny...;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Narescie :D
    Słodka końcówka :3
    Mam nadzieję, że next niedługo ;333

    OdpowiedzUsuń
  9. Ok, to teraz ja spełnię swoją złowieszczą obietnicę z forum:)

    Koko, omg, to było boskie i takie kawaiii!!!!!!!! Noteczka słitaśna i Naruto był taki słitaśny, i Sasuś też!!!! Omg, cała się ślinię, obśliniłam też całą klawiaturę i pół monitora, teraz muszę to iść powycierać

    Chciałam jeszcze napisać, że hard był strasznie słodki, szkoda, że tak szybko się skończyło, bo ja bym chciała jeszcze, mogliby tak całą noc, albo lepiej kilka nocy bez przerwy:D:D:D Wtedy obśliniłabym też całą podłogę i mój kawaii różowy dywan. Lubię kolor różowy, ale nienawidzę Sakury, bo jest brzydka i ma krzywe nogi, najlepiej, żeby ją zabili i zakopali pod śniegiem!!!!!!!!!!! Ale byłoby słitaśnie. I ja bym się cieszyła. Proszę, niech jej coś zrobią, może ogolą na łyso i wytarzają w smole
    Hinaty też nie lubię, bo się rzuca na Narusia, a on należy tylko do Sasusia! Jej też mogą coś zrobić żeby się odczepiła.
    Teraz Sasuś nie pozwoli już tknąć blondyneczka, będzie go bronił przed innymi. Zamieszkają razem i codziennie będą uprawiać sex i nie będzie już żadnych przeszkadzających im wywłok!!!!!!
    A teraz napisz następną słitaśną noteczkę koniecznie z hardem. Fajnie by było, żebyś opisywała w każdej noteczce harda, co ty na to? Omg, to by było bosko!!!!!!!! Już się nie mogę doczekać.
    Idę, przez ciebie założę innego bloga, tylko na onecie, bo tam będzie więcej komentarzyków, i napiszę harda jak dochodzą kilkanaście razy w nocy!!!!! Chcesz zobaczyć????? Będę cię powiadamiać o noteczkach!!!!
    Papa

    O.O Sanu - chan O.O

    OdpowiedzUsuń
  10. Ehh, blogspot pousuwał mi wszystkie nawiasy ostre, dlatego wklejam jeszcze raz, pełny komentarz:)


    Koko, omg, to było boskie i takie kawaiii!!!!!!!! Noteczka słitaśna i Naruto był taki słitaśny, i Sasuś też!!!! Omg, cała się ślinię, obśliniłam też całą klawiaturę i pół monitora, teraz muszę to iść powycierać (zaraz wraca>)
    (wróciła i macha do autorki)
    Chciałam jeszcze napisać, że hard był strasznie słodki, szkoda, że tak szybko się skończyło, bo ja bym chciała jeszcze, mogliby tak całą noc, albo lepiej kilka nocy bez przerwy:D:D:D Wtedy obśliniłabym też całą podłogę i mój kawaii różowy dywan. Lubię kolor różowy, ale nienawidzę Sakury, bo jest brzydka i ma krzywe nogi, najlepiej, żeby ją zabili i zakopali pod śniegiem!!!!!!!!!!! Ale byłoby słitaśnie. I ja bym się cieszyła. Proszę, niech jej coś zrobią, może ogolą na łyso i wytarzają w smole (prosi, robiąc błagalne oczka)
    Hinaty też nie lubię, bo się rzuca na Narusia, a on należy tylko do Sasusia! Jej też mogą coś zrobić (śmieje się złowieszczo) żeby się odczepiła.
    Teraz Sasuś nie pozwoli już tknąć blondyneczka, będzie go bronił przed innymi. Zamieszkają razem i codziennie będą uprawiać sex i nie będzie już żadnych przeszkadzających im wywłok!!!!!!
    A teraz (składa rączki błagalnie) napisz następną słitaśną noteczkę koniecznie z hardem. Fajnie by było, żebyś opisywała w każdej noteczce harda, co ty na to? Omg, to by było bosko!!!!!!!! Już się nie mogę doczekać.
    Idę, przez ciebie założę innego bloga, tylko na onecie, bo tam będzie więcej komentarzyków, i napiszę harda jak dochodzą kilkanaście razy w nocy!!!!! Chcesz zobaczyć????? Będę cię powiadamiać o noteczkach!!!!
    Papa (macha)

    O.O Sanu - chan O.O

    OdpowiedzUsuń
  11. Jednego tylko nie rozumiem. Skoro założyli prezerwatywę, to czemu Naryto poczuł, jak Sasuke "rozlewa" się w jego wnętrzu, a później zebrał jeszcze jego spermę?

    OdpowiedzUsuń
  12. Haha :D rzeczywiście, wiedziałam, że coś poplączę. Dziękuję za poprawie :)Oczywiście zaraz postaram się coś z tą prezerwatywą zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mm..po pierwsze, wielkie gomen nasai za to, że dopiero po przeczytaniu 30 rozdziałów komentuje :) czytałam wszystko, co tylko wyszło spod Twojego 'pióra' i widze, jak daleko rozwinęła się Twoja kreatywność, jak opowiadania dojrzewały ii..nie chce zgrywać jakiejś znawczyni, ale uważam, że zrobiłaś bardzo duże postępy, aż miło się czyta takie opowiadanie. bardzo trudno jest znaleźć 'tak cholernie dobry'(wyrażenie przypadło mi do gustu) blog :) w 'Bom Bom' nie ma takiej sceny, która nie przypadłaby mi do gustu. wszystko jest absolutnie idealne ;) a w tym rozdziale najbardziej spodobały mi się ostatnie słowa Sasuke. Właśnie ten fragment, zdążyłam przeczytać 10 razy w ciągu minuty. Cała ta erotyczna scena wyszła naprawdę fantastycznie: nie było przesadzone, bardzo dobre opisy, miło się czyta i mam wrażenie, że każdy czytelnik wczuł się w nastrój :) Mam ogromną nadzieję, że następny rozdział pojawi się wkrótce, bo jestem naprawdę zaintrygowana i nie mogę się już doczekać. Jestem pewna, że będzie równie niesamowity i zaskakujący, co poprzednie :)
    ..zawsze mam wrażenie, że nie napisze w komentarzu wszystkiego co chciałabym napisać..może dlatego nigdy nie komentuje ^_-
    Koko, życzę mnóstwo weny i motywacji do pisania ;)
    Pozdrawiam.
    Nana

    OdpowiedzUsuń
  14. P.S zgadzam się z komentarzem Pazurka. Również cieszę się, że dalej obaj mieli swoje drapieżne, zadziorne charaktery, że zostali tacy, jakich ich wykreowałaś :)
    i chociaż zajebiś*ie podoba mi się ta hmm..desperacja(?)Sasuke i to, że chce zatrzymać Sasuke, to czytając poprzednie rozdziały miałam taką cichą nadzieję, że może Naruto wróci do Los Angeles w towarzystwie tego aroganckiego Dupka i pokaże mu, że tu gdzie teraz są, to blondyn jest królem :)

    OdpowiedzUsuń
  15. To opowiadanie aż tryska zajebistością. A Naruś w końcu dał się zdominować. I bardzo dobrze!
    Napisałaś wspaniałą notkę. Dobrze wszystko napisałaś : D

    OdpowiedzUsuń
  16. Mawiała babcia,
    Mawiał też dziadek,
    Mawiała matka,.
    I mawiał stryjaszek

    „Pamiętaj dziecko,
    Pamiętaj słonko,
    Życie samotne,
    Życie stracone.”

    „By być szczęśliwym,
    Umrzeć spełnionym,
    Musisz pokochać,
    Umrzeć kochanym.”

    Lecz nigdy żaden,
    Lecz nigdy żadna,
    Nie powiedzieli mi:
    „Nie bądź gejem synku”


    Serdecznie zapraszam na forum dyskusyjno-literackie o tematyce Boys’ Love!
    www.yaoisci.dyskutuj.com
    Opowiadania, fanfiki, dyskusje… Manga, anime, filmy… Wszystko i nic, czyli akurat coś dla nas.

    OdpowiedzUsuń
  17. o kurwa, kurwa, kurwa *łapię oddech*, kobieto, gorąco! Jacy oni są zajebiści, nic im nie brakuję. Jesteś genialna, lepiej tego napisać nie mogłaś i to zakończenie, że aż chcę się więcej i więcej. Moja mistrzyni ;* chyba nie widziałam lepszych relacji między nimi w żadnym opowiadaniu, naprawdę. Wiem, że słodzę, no ale muszę, zasługujesz. Mnóstwo erotyzmu i bardzo mi się podoba to, że nie ma tu relacji uke/seme. Oboje są switch. Z ręką na sercu przyznaję, że jest to moje ulubione opowiadanie sasunaru, nie ma lepszego. I czekam z niecierpliwością na Uchihe na dole, proszącego o głębiej,więcej, mocniej, ajaj *-*
    Pozdrawiam cieplutko, Ashia ;*
    PS Powiadamiasz może? ^^

    OdpowiedzUsuń
  18. Sanu, zabiłaś mnie :D Ja też poproszę te powiadomienia o nowych, słitaśnych noteczkach i możesz na 100% liczyć na komcie ode mnie ;D
    (leży na stole i płacze ze śmiechu :D )
    To było boskie :*
    Daimon

    OdpowiedzUsuń
  19. o!

    Nie zrobiłaś z żadnego z nich cioty. chwali ci się to, chwali.

    shadowstar

    OdpowiedzUsuń
  20. Łooł.. ostro ;D !!
    Zapraszam do siebie http://faworyta-wojny.blogspot.com/ Pytanie dodatkowe ..może zrobić Ci nagłówek z dawnego doświadczenia wiem ,ze ten przyciąga w pierwszej kolejności , zaś ciekawa treść utrzymuje czytelnika :) A widze ,ze blog ma potencjał..!

    OdpowiedzUsuń
  21. Matko jesteś dla mnie kimś.... kimś w rodzaju Boga, gorętsza niż Wola Ognia kyaaaaaaa!!! Kiedyś miałam takiego bzika na punkcie bloga Lampiry ale TY piszesz lepiej niż ona...!!!!!!
    Przeczytałam te wszystkie notki na twoim blogu w dwa dni i ubóstwiam te opowiadania i to jak piszesz!!!Dużo było takich momentów że albo ryłam głową o biurko ze śmiechu albo spadałam z krzesła haha ;P Bardzo podoba mi się twój styl i te scenki sexsu, one są takie uhhh... drastyczne, realne, pikantne, erotyczne po prostu Zajebiste i niczego im nie brakuje!!!!! Jestem wielką fanką BB i Rafuge i będę na kontynuację czekała nawet po zgonie T.T xD!
    Mam nadzieję że szybko cię natchnie i ukaże się nowy next
    BB albo R ;)
    Sama kiedyś przełamie się i zrobię takiego bloga ale na razie uczę się od MISZCZA haha ;p
    Mrrr... po prostu Kocham !!!

    FuBu

    P.S. pieszczotliwie FuBu$ ;p

    OdpowiedzUsuń

Proszę pisać komentarz pod najnowszą notką.