środa, 22 lipca 2009

12. Refuge

+18

Nie życzę sobie wulgarnych, ani obraźliwych komentarzy.


Jechali w ciszy. Naruto nucił coś pod nosem, jakby w ogóle nie był świadomy tego co ma za chwilę nastąpić. Sasuke patrzył na niego od czasu do czasu, coraz bardziej zaciskając usta. Chłopak przełknął głośno ślinę.
- Robiłeś to już kiedyś? – Spytał nagle patrząc na niego uważnie. W czarnych oczach zobaczył dzikość. Pożądanie.
- Tak.
Zapadła cisza. Uzumaki już nie nucił. Patrzył przed siebie zaciskając pięści na spodniach.
- Jesteś prawiczkiem? – Brunet bardziej stwierdził niż zapytał. Niebieskooki kiwnął mu głową. – No to będzie twój najlepszy pierwszy raz – Naruto słysząc to poczerwieniał i przygryzł wargę. Czuł na sobie spojrzenie Uchihy. Mimowolnie zaczerwienił się.
- Jesteśmy – szepnął i powoli wyszedł z samochodu. Kierowca poszedł w jego ślady.
- Ciepło.
- Tak – odwrócił się do bruneta. Sasuke podszedł do niego. Chłopak czuł, jakby miał gorączkę. Alkohol się gdzieś ulotnił. Oczy świeciły mu nienaturalnie. Całe ciało było niesamowicie gorące.
Dotknij mnie…
- Nie chcesz tego robić?
- Chcę.
- Boisz się?
- Trochę – chłopak uśmiechnął się i pocałował Sasuke. Mocno i namiętnie. Mężczyzna złapał go za pośladki. Blondyn jęknął w jego usta i otarł się o krocze czarnookiego.
- Gdzie to chcesz zrobić? – Wysapał Sasuke, gdy poczuł jak blondyn odpina guziki koszuli. Była jeszcze mokra.
- Na skale – szepnął liżąc jego tors. Uchiha położył go delikatnie na kamieniu. Zaczął ściągać z niego ubranie. – Sas…
- Cii – mężczyzna położył mu palec na ustach. Przejechał nim delikatnie po jego wargach i uśmiechnął się, gdy chłopak polizał go. Naruto wolnym ruchem włożył sobie jego palec do buzi. Cały czas patrzył w oczy Sasuke. Zaczął ssać i lizać dłoń bruneta, jakby była prawdziwym penisem. Przygryzał ją od czasu do czasu. Wciągnął głośno powietrze, gdy brunet rozpiął mu delikatnie spodnie. Wolną ręką muskał podbrzusze.
Jeszcze Sasuke… Och… nie przestawaj… daj mi przyjemność…
Zaczął ocierać się niecierpliwie o rękę czarnookiego. Boże, niech go dotknie. Oddychał płytko. Czuł jak pot zaczyna spływać po ciele. Sasuke uśmiechnął się do niego i zabrał palce. Pocałował go. Blondyn znów mógł czuć smak krwi i czekolady. Ten przyjemny, odurzający zapach.
- Och! – Jęknął w jego usta, gdy brunet złapał w dłoń jego członka. Czuł palec, który przed chwilą lizał, jak jeździł po jego penisie. W górę i w dół… w górę i… - Ah! Sasuke! Sa… - ledwo łapał powietrze. Nie wiedział, że nagle zrobiło się tak duszno, czy jakaś mara wypompowała powietrze z pustyni. Nie miał czasu się nad tym zastanawiać. Nie gdy… - Ahhhh! – Krzyknął czując ogień. Gorący, płynny ogień. Spojrzał w dół i jęknął po raz wtórny. Sasuke lizał go. Jeździł językiem w górę i w dół. Jego ślina błyszczała się w słabym blasku księżyca. Naruto przygryzł palce i wygiął się w łuk. Zaczął poruszać biodrami, czując jak jego penis jeździ po podniebieniu bruneta.
Boże… kurwa jak dobrze… nie przerywaj… ahhh! Sasuke… mocniej… mocniej…
Poczuł dłonie na pośladkach. Jak ściskają go mocno. Dżinsy wpijały mu się w tyłek. Czemu ten drań ich nie ściągnął. Dlaczego nie może teraz leżeć przed nim nagi, gdy on…
Złapał go za włosy. Gładził go po skórze głowy, nadając rytm. Zaczął dyszeć. Już niedługo… już…
- Ochhh! – Nie wiedział czy tylko jęknął, czy krzyknął na całe gardło. Przed oczyma pojawiły się mroczki. Jego ciało… on… Boże nic nie może być tak przyjemne. A co jeśli umarł? Czuł się jakby właśnie osiągnął Katharsis. Spojrzał w dół. Mężczyzna oblizywał usta. Blondyn przyciągnął go do siebie, uśmiechając się jednocześnie. Na ustach Sasuke zostało jeszcze kilka białych kropel. Zlizał je.
- Smakujesz cytryną – szepnął, gdy niebieskooki powalił go na plecy. Blondyn w odpowiedzi uśmiechnął się tylko drapieżnie.

~~***~~

Sasuke patrzył na niego i czuł jak płonie. Każdy centymetr jego ciała. Zawsze było mu zimno. Zawsze czuł chłód, a teraz…
- Naruto – szepnął całując go mocno. Ich języki toczyły walkę o dominację. Język Sasuke zawsze był mocniejszy. Zawsze to on nadawał rytm.
Kurwa…
Przycisnął się do niego mocniej. Chciał czuć każdy centymetr jego ciała. Chłopak usiadł na jego biodrach i zaczął poruszać się szybko.
- Hnn! – Stęknął Sasuke czując jego ręce na brzuchu. Oblizał się.
No dalej… Pokaż na co cię stać…
Uśmiechnął się do niego niebezpiecznie, a oczy Uzumakiego błysnęły. Sasuke odchylił głowę do tyłu. Czuł jego język. Zdawało mu się, że ślina, którą blondyn zostawiał na swojej ścieżce wyparowuje. Jego ciało było tak gorące… tak… ledwo oddychał, serce waliło mu jak szalone. Czuł pulsującą erekcję w spodniach. Jak napiera na nie. Kurwa niech zrobi mu loda… Niech pozwoli Sasuke mu włożyć…
Jęknął. Naruto lizał jego klatkę w miejscu, gdzie na koszuli rozlał drinka. Jego skóra była tam jeszcze lepka. Chłopak spojrzał na niego i uśmiechnął się. Po chwili zaczął gryźć jego sutki.
- Uuch! – brunet nie mógł się już powstrzymać. Nie chciał ocierać się o blondyna. Uważał, że to będzie poniżej jego godności, ale teraz… Teraz jakoś o tym nie myślał. Ważniejsza była przyjemność. To jak chłopak go dotykał jak… - Naruto! – Krzyknął, gdy ten ściągnął z niego spodnie i złapał nabrzmiałego penisa. Bardzo mocno…
Leżał przed blondynem zupełnie nagi. Widział jak chłopak na niego patrzy. Jak chłonie jego widok… Jakby mieli już nigdy się nie spotkać. Robił się twardy czując jak blondyn go pragnie. Jak marzy o tym, by poczuć bruneta w sobie.
- Chcesz, żebym go wziął do ust? – Usłyszał zachrypnięty głos Naruto.
- Tak – szepnął muskając jego blizny na policzkach. Były takie delikatne. Zdawało mu się, że gdyby ich mocniej dotknął znów by się otwarły.
- Nnn! – język blondyna jeździł po jego jądrach. Chłopak nie dotykał penisa, który teraz opierał się o jego szyję.
Kurwa… więcej… chciał czuć jego język wszędzie. Na każdym centymetrze swojego ciała. Jęknął. Chłopak naciskał na jego sutki. Było tak zajebiście dobrze… Tak dobrze, jak jeszcze z żadną jego kochanką. Stęknął. Naruto ssał sam koniuszek jego członka. Ciekawskie palce blondyna zakradały się coraz głębiej. Badały jego ciało.
Nie myślał już o niczym. Miał wrażenie, że jest tylko pragnieniem. Jękiem i rozkoszą. Jest całkowicie wolny. Nie było zła, ani dobra. Byli tylko oni. Naruto i Sasuke. I ich jęki. Języki. Ich ciała…

~~***~~

Naruto lizał Sasuke. Po raz pierwszy w życiu robił komuś loda. Było to… niezwykłe. Jak wszystko dzisiejszego wieczoru. Penis bruneta był wielki i twardy, i smakował tak niesamowicie. Blondyn nie myślał teraz o niczym innym, niż o tym by Sasuke w końcu doszedł. Ścisnął mocniej jego jądra. Boże jak bardzo chciał poczuć smak jego spermy. Jak bardzo chciał usłyszeć jego krzyk…
Jesteś idealny…
Dotykał go mocniej. Intensywniej poruszał głową. Słyszał jego urywany oddech. Kątem oka widział jak patrzy na niego.
- Nnn! – Stęknął i rozlał się w ustach chłopaka. Uzumaki uśmiechnął się i zaczął zlizywać resztki z penisa mężczyzny. Sasuke miał gorzką spermę. Kiedyś w klasztorze jadł ciasto jagodowe, ze zmielonymi goździkami. Goździki nadawały mu ostry smak i blondyn surrealistycznie czuł w Sasuke smak goździków. Uśmiechnął się szerzej i oblizał usta. W głowie szumiało mu od podniecenia. Zbliżył się do twarzy czarnookiego i pocałował go. Złapał jego penisa i zaczął powoli poruszać ręką. Sasuke również się uśmiechnął. Nagle powalił go na skałę, tak, że teraz to blondyn leżał.
- Chcesz mnie poczuć? – Szepnął zniżając się do pępka chłopaka. Wsadził do niego język i delikatnie nim poruszał. Jego ręce pewnie złapały pośladki Uzumakiego. Zaczął powoli ściągać z niego spodnie.
- Sasu… - jęknął blondyn patrząc na Uchihe błagalnie. Oblizał usta. Oddychał ciężko i patrzył na bardzo wolne, drażniące ruchy bruneta. Sasuke uśmiechnął się złośliwie, a Naruto przysiągł sobie, że już nigdy nie założy spodni. Nienawidził ich teraz całym sobą. Najgorsze było jednak to, że mężczyzna złapał dłonie Uzumakiego, gdy ten starał się sam ściągnąć z siebie ubranie. Chłopak warknął, będąc już na skraju cierpliwości.
- Bardzo tego chcesz?
- Taaak! – Jęknął szarpiąc się rozpaczliwie. Sasuke zsunął do końca dżinsy chłopaka i uśmiechnął się dziwnie. Naruto nie wiedział co oznacza ten uśmiech. Było w nim wiele emocji tak wiele, że…
- ACH!!! – Krzyknął czując palce mężczyzny w sobie.
- Odwróć się – polecił i wyjął palce. Uzumaki kiwnął głową i obrócił się na łokcie, wypinając do bruneta. Uchiha pogładził jego pośladki. Nagle poczuł dłoń na swoim przyrodzeniu. Ręka Sasuke ocierała się o wrażliwą skórę chłopaka pod penisem. Obraz Naruto zamazał się. Jęczał głośno wypinając się do bruneta.
Mocniej… Tak… o tak… zrób to jeszcze… ach! Nie przestawaj… Daj mi rozkosz… Daj mi siebie… Udowodnij co to znaczy namiętność…
Nie wiedział, czy jęczy to głośno, czy tylko krzyczy w myślał. Nie wiedział już nic. Było mu tak cholernie dobrze… był ponad wszystkim.
Doszedł jęcząc głośno imię bruneta.
- To dopiero początek – szepnął niskim, seksownym głosem i Naruto znów poczuł jak mu staje. Westchnął z rozkoszą, jak ręka Sasuke zbierała jego spermę. Oczy blondyna rozszerzyły się, gdy poczuł jak mężczyzna wkłada pobrudzony nasieniem palec w Uzumakiego.
-Hnn! – Stęknął mocniej wypinając się do czarnookiego.
Boże niech on już w niego wejdzie… Tam bardzo chce go poczuć w sobie… Chciał poznać ból jaki mu zada… Niech uprawiają sex bez ograniczeń. Jak upadłe anioły. Niech pieprzą się tak, jak jeszcze nikt nigdy…
- W…łóż… go…- wystękał czując jak kolejne palce Uchihy rozciągają go odpowiednio.
- Jesteś pewien? Jeśli teraz to zrobię, będzie boleć.
- Tak! Nie wytrzymam dłużej… proszę – szepnął odwracając się do bruneta. Sasuke z uśmiechem złapał jego biodra. Nakierował swojego członka na dziurkę chłopaka i pchnął mocno. Krzyk blondyna dotarł nawet do Miles City. Uchiha mimo to zaczął się poruszać. Wchodził w niego głęboko, dosięgając do prostaty. Trafiał w nią raz po raz…
Sasu… Sasuke… Boże jeszcze… nie przestawaj… pieprz mnie… kochaj się ze mną jeszcze mocniej… jeszczeee…
Naruto zapomniał jak się oddycha. Jeszcze nigdy nie było mu tak dobrze. Tak cholernie dobrze… Nie myślał o niczym. Zamknął oczy i rozkoszował się tym jak Sasuke jest w nim. Jak trafia w najwrażliwszy punkt. Jak go rozpycha. Jego męskość była tak gorąca tak…
- Ach!!! – Krzyknął dochodząc. Dyszał ciężko z uśmiechem czując spermę Sasuke. On również doszedł. Jęknął tuż nad jego uchem. Naruto odwrócił się i powalił bruneta na ziemię. Usiadł na nim okrakiem i…
… i znów się na niego nabił. Czuł, że się od tego uzależnił. Mógłby się kochać z Uchihą już przez całe swoje życie. Aż do końca świata. Jęknął. A może apokalipsa nadeszła już teraz? Uznał, że są ważniejsze rzeczy od tego. Sasuke napierał na niego wsuwając się i wysuwając. Mięśnie blondyna zaciskały się delikatnie wokół niego.
- Ahhh! Boże Sasuke… Sasuke… kurwa… ja… - jęczał nieskładnie poruszając się na nim.
Coraz mocniej… coraz szybciej. Nie przestawaj… Och… jesteś… jesteś… taki wielki… taki…
Krzyknął po raz kolejny. Sasuke patrzył na niego spod półprzymkniętych powiem. Boże jakie on miał długie rzęsy… Palce blondyna musnęły policzek Uchihy. Niebieskooki odchylił głowę do tyłu jęcząc cicho.
Ah!... Nie przestawał się na nim poruszać. Musiał go czuć… musiał wiedzieć, że jest w nim. Inaczej by umarł… Och! Jak dobrze… Jak wspaniale…
- Sasuk…eeeee! – Krzyknął wyginając się w łuk.

~~***~~

Brunet głaskał delikatnie ramiona blondyna. Chłopak drzemał na jego torsie. Uśmiech nie schodził z twarzy Uchihy. Pieprzyli się dopóki nie padli wykończeni. To był… to najlepszy sex w jego życiu. Nigdy nie przypuszczał, że ktoś może tak na niego działaś. Tak się z nim kochać. Żadna kobieta nie dała mu jeszcze nigdy takiej rozkoszy. Westchnął i pogłaskał blondyna po głowie.
- Czas się zbierać. Musimy wrócić przed świtem – szepnął podnosząc się delikatnie i obejmując niebieskookiego. Chłopak mruknął coś niewyraźnie i mocniej wtulił się w Sasuke. – Wstawaj – mężczyzna cmoknął go w czoło. Gdyby nie był taki zmęczony powtórzyłby wszystko. Każdą sekundę wieczoru. Oblizał usta.
- Jestem zmęczony, daj mi spokój – mruknął w odpowiedzi Uzumaki.
- Chodź, jak nie wrócimy zaczną się martwić i nas pewnie szukać – brunet podniósł się i położył chłopaka delikatnie na skale. Powoli zaczynało świtać. Zaczął się ubierać, jednak nie mógł przestać spoglądać na leżącego na plecak chłopaka. Uśmiech jakoś też nie schodził mu z twarzy. – Młocie! Chodźże. W domu się wyśpisz – powoli zaczynał tracić cierpliwość.
- Daj mi spokój, głowa mnie boli. Uderzyłeś mnie.
- Wcale cię nie uderzyłem. Masz kaca matole, a teraz do góry – podniósł go i klepnął w policzek. – No raz dwa, bo zaraz moja uprzejmość starci ważność.
- Jesteś jak serek homogenizowany – burknął chłopak szukając po omacku ubrań.
- Co?
- Jesteś dobry, dopóki nie jesteś przeterminowany. A później smakujesz jak…
- Dla własnego dobra nie kończ.
- Ech… Teraz będę spał aż do jutra.
- A jutro powtórka z rozrywki – Sasuke uśmiechnął się do niego, gdy chłopak w końcu zapakował się do samochodu.
- Taaa… na razie to siedzieć nie mogę.
- Nie mówiłem, że przez tydzień siedzieć nie będziesz mógł?
- Wtedy mi groziłeś.
- Na jedno wychodzi.
- Uch! Draniu nie krzycz – blondyn złapał się za głowę i spojrzał krzywo na kierowcę. – Gdzie jedziesz?
- Do domu Sakury.
- Aha.

13 komentarzy:

  1. Ja po prostu leże i kwiczę!!! Nie wiem co mam Ci powiedziec!! Kyaaa!!!!! Ale cudeńko!!! Masz wielki talent^^ matko a teraz wytrzymac do niedzieli..... nie wiem czy dam radę!!!!

    Ania

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam to opowiadanko!!!! A sceny które opisałaś.... aż się zarumieniłam!! *w* pierwszy raz po przeczytaniu scen +18 myślałam że dostanę krwotoku z nosa!!! O matko jaka ja jestem zboczona!!! No ale prawda jak to mówią nie ma ludzi doskonałych xD Bardzo cieszę się zaczęłam czytać to opowiadanie :) czekam na nexta :)
    Pozdrowionka :*

    Lisek-chan

    OdpowiedzUsuń
  3. O.. ma ... tko... To najlepsza scena sexu jaką kiedykolwiek czytałam, serio Wow Już mi nawet złość przeszła, że nie dałaś mi znać, odeszła w niepamięć. No, kochaniutki Młotku, dałaś z siebie dużo xD. Ale czy wszystko? Zobaczymy na co cię jeszcze snać, przy ich następnym razie... Zo było Zejebiście fajne!! I pomyśleć, że jesteś dziewczyną, a opisałaś swiąsem facetów tak dokładnie... Zazdroszcze ci. Teraz wiem, dlaczego tak dobrze mi się z tobą piszę xD.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebiste... Boże nie wytrzymam do niedzieli...
    Jest tak wspaniałe ze słów mi brakuje...
    Opisałas tak dokładnie sex miedzi dwoma męszczyznami... ;] Poprostu cudo. Czekam na next'a.Pozdrowienia...

    OdpowiedzUsuń
  5. Brawa dla Ciebie, scena seksu zgrabnie ci wyszła, może było lekko przesadzone, ale i tak bardzo fajnie :D Awww, no i dobrze, że dopiero w 12nd rozdziale się kochają, a nie w kurde drugim. Dobrze, że wszystko tak rozłożyłaś : ]

    Wena z Tobą 8D

    Virusek

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz widzę taką scenę sexu!!! Nie sądziłam że on mogą być tak gorący dla siebie!!! Ja nie wiem co mam Ci powiedzieć.... uwielbiam tego bloga!!! Tylko wiesz co , mam nadzieję, że między nimi zaczęła się rodzic miłość, albo zacznie się rodzic :) mam bardzo wielką nadzieję :) czekam do niedzieli :)

    Wakana

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale mi gorąco!!!! Jesteś wspaniała!!! No i co tu jeszcze można dodać??!! Jak ja nie wiem co mam powiedzieć!! Powiem tylko że to opko jest niesamowite i że czekam na new :) A właśnie tak jak przedmówca, mam nadzieję ze miłość ich połączy :)

    Leilan

    OdpowiedzUsuń
  8. Extra! Strasznie mi sie podoba i sie zastanawiam czt powiadamiasz ludzi o notach. Bo jeśli tak to prosze mnieeee! Moje gygy: 3588399 opcionalnie na blogu rr.xx.pl to powinnam się zorjętować. Z góry dzx.

    OdpowiedzUsuń
  9. To było piękne, bardzo mi się podobało. Już się nie mogę doczekaćniedzieli. Pozderki :*:*:*:* a Hard był wspaniały
    By: Cloud

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozpłynęłam się i to bynajmniej nie z powodu, iż mam wysoką gorączkę.Po prostu mi się podobało. Nie spotkałam się jeszcze z takim opisem stosunku, mile mnie zaskoczyłaś. Zbudowałaś klimat, aż czuć było tą namiętność i gorąc ciał. Największą tego zasługą, były chyba te wtrącenia; "Mocniej… Tak… o tak… zrób to jeszcze… ach! Nie przestawaj… Daj mi rozkosz… Daj mi siebie… Udowodnij co to znaczy namiętność… " (to tak dla przykładu, tekst, który szczególnie mi się spodobał: )) To, ahh, pozwalało się wczuć. Takie jest moje odczucie, i za to chylę czoła. Cudownie! Na dodatek ta szczerość bohaterów na samym początku... Miała coś w sobie. Rozbawiła mnie: )
    Również 'powaliło' mnie stwierdzenie o serku homogenizowanym. Ja podziwiam Twój cięty język, bo sądzę, iż na pewno się nim posługujesz. Ile ja bym dała, by wymyślać takie komentarze.
    Biedny Naruś, kac i bolący tyłek, ojojoj. : D
    Czekam niecierpliwie na nowy rozdział.

    I dziękuję za tak wyczerpujący komentarz u mnie - one są właśnie po to, by wyrażać opinię. Dlatego cieszę się, że napisałaś to, co myślisz, a nie to, żeby się 'podlizać'. To dobrze o Tobie świadczy.
    Może faktycznie masz rację - nie powinnam podawać od razu bloga, jednak zawsze jest tak, że chcesz już, już, poznać opinię. Przepraszam, jeśli tego nie lubisz: ) I dziękuję. Jeśli już coś czytam i mi się podoba, wyrażam szczerą opinię. Może nie zawsze na bieżąco, ale się staram. Masz we mnie stałą czytelniczkę, o nic się nie martw: )
    I Sasuke będzie "facetem z jajami". W pierwszym rozdziale (który już prawie kończę) poznasz go. Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz, i moje NaruSasu Ci się spodoba: )
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. A no więc jednak stało się:) Zastanawiałam sięwcześniej jak wyjdzie opis seksu w twoim wykonaniu i nie zawiodłam się. Jeżeli miałabym mieć jakieś ale, to generalnie facetom chyba trochę ciężko byłoby dojść tak kilka razy pod rząd, bez chwili wytchnienia, no ale to tu malo istotne. Bardzo podobały mi się te przerywniki w postaci myśli, np. kiedy Naruto wspomina ciasto jagodowe z goździkam. w ogóleto jak pokazałaś ich emocje, gdzie właściwie w tamtym momencie nie liczyło się nic poza nimi samymi, Sasuke myślący o tym, że to uwłacza jego godności, ale co mu tam... Opis bardzo pasujący do całego opowiadania, tak jak oni sami było ostro i trochę brutalnie i jak od początku między nimi - liczyło się pożądanie.
    Nie zabrakło też oczywiście nutki humoru - serek homogenizowany rządzi:) No jak zwykle ciekawi mnie co będzie dalej, czy przypadkiem gdzieś kiedyś nie usłyszy ich Sakura:D

    OdpowiedzUsuń
  12. matko!!!! to było cudne, pierwszy raz czytam taki opis seksu, wspaniałe

    OdpowiedzUsuń
  13. to było boskie! naprawdę masz talent do pisania^^

    OdpowiedzUsuń

Proszę pisać komentarz pod najnowszą notką.